Jeśli nie macie jeszcze TikToka, bo nadal kojarzy się Wam jedynie z układami tanecznymi, śmiesznymi filmikami i challengami dla najmłodszej grupy odbiorców, to sporo Was omija! Ale spokojnie, nie musicie od razu zakładać konta na platformie, żeby być z nią na bieżąco. Specjalnie dla Was wybrałyśmy 3 najnowsze trendy urodowe, które opanowały TikToka. Wypróbowałyśmy je też na własnej skórze (i włosach!). Czytajcie dalej, żeby dowiedzieć się, które z nich warto dodać do swojej codziennej pielęgnacji.
1. Loki DIY
Większość petentów z TikToka “trenduje” jedynie przez chwilę, jednak ten na domowe loki DIY wciąż powraca, jak bumerang. Zupełnie nas to nie dziwi, bo my też mówimy “tak” boskim falom i zalotnym loczkomi, bez wydawania fortuny. Na platformie modny był już sposób zawijania włosów “na skarpetkę”, na zwiniętą bawełnianą koszulkę czy pasek od szlafroka. Jednak prawdziwym hitem ostatnich tygodni są loki “na supełki”. Dlaczego? Nie wymagają dosłownie żadnych akcesoriów, ciepła suszarki i ponoć dają efekt wow! Wystarczy podzielić lekko wilgotne włosy na mniejsze sekcje i umiejętnie je zawinąć, kończąc właśnie “supełkiem”. Następnie odczekujemy kilka godzin i voila!
Czy polecamy tę metodę?
Mamy bardzo mieszane uczucia. Zrozumienie, jak zawinąć włosy w supełek wcale nie jest proste. Co więcej, jeśli supełki będziemy trzymać zbyt długo, skończymy z “efektem owieczki”. My pozostajemy jednak przy włosach na pasek od szlafroka :)
Nasza ocena: 4/10
Nasza ocena: 4/10
@mimiermakeup I’m so scared for my hair lol ib: @Ruth ♬ Just a Cloud Away - Pharrell Williams
2. Mikroprądy w natarciu
Dla tych, którzy pierwszy raz spotykają się z tą nazwą, śpieszymy z wyjaśnieniem. Choć słowo “prąd” może brzmieć niepokojąco, to mikroprądów absolutnie nie trzeba się bać. Są to po prostu impulsy elektryczne o niskim natężeniu, które dla mięśni twarzy i szyi działają jak trening, zapewniając im nieinwazyjny lifting i uniesienie. Od lat stosowane w gabinetach medycyny estetycznej i przez gwiazdy, dopiero niedawno szturmem wkroczyły do domowej pielęgnacji. Nic więc dziwnego, że również na TikToku filmiki z ich użyciem zyskują setki tysięcy wyświetleń. Przed użyciem urządzenia z mikroprądami należy nałożyć na skórę przewodzące serum na bazie wody, a następnie delikatnie masować nim twarz, z uwzględnieniem miejsc, które chcemy podnieść lub ujędrnić. Efekt w zależności od stanu naszej skóry (u niektórych nawet przypominający foxy eyes!) może być widoczny od razu, a przy regularnym stosowaniu już po 2 tygodniach.
Czy polecamy tę metodę?
TAK! Do testów korzystałyśmy z urządzenia BEAR od FOREO, bo wyposażone jest w najsilniejsze na rynku mikroprądy, a co najważniejsze w system Anti-Shock, dzięki któremu mamy pewność, że masaż będzie bezpieczny. Już po pierwszym użyciu skóra była cudownie napięta. A przy regularnym używaniu pięknie zarysowała się szczęka. Bardzo polecamy!
Nasza ocena: 9,5/10
Nasza ocena: 9,5/10
@emiliamup Chcecie update po miesiącu stosowania ? #dc #foreo ♬ dźwięk oryginalny - emiliamup
3. Kraina lodu… w misce
Już nasze babcie powtarzały nam, że niska temperatura, to najlepsza rzecz dla zmęczonej cery. Patent z zimnymi łyżkami trzymanymi w lodówce na opuchnięte oczy zna chyba każdy. Jednak na TikToku popularność zyskała jeszcze bardziej radykalna metoda. Influencerka, która zapoczątkowała ten trend zarzeka się, że regularne moczenie twarzy w misce wypełnionej wodą i lodem sprawia, że jej cera jest piękniejsza niż kiedykolwiek. W ślad za nią poszły setki osób, więc my też postanowiłyśmy wypróbować ten patent.
Czy polecamy tę metodę?
I tak i nie. Na rynku jest wiele produktów, przynoszących lepsze rezultaty (np. UFO 2 z krioterapią) i wymagających mniej ekstremalnych działań. Skóra po moczeniu w misce jest faktycznie bardziej napięta, ale tylko przez pewien czas, a samo doświadczenie na pewno nie należy do przyjemnych.
Nasza ocena: 6/10
Nasza ocena: 6/10